11/22/2009

UPDATE - Przepadłam... w nowym mieszkaniu!


































Jak wcześniej pisałam, Mój Pokój jest w stadium ciągłego wykańczania... ;) z każdym dniem [każdym, kiedy mam chęć i czas ;) ] bliżej finiszu, jeszcze zostało mi kilka pociągnięć pędzlem, trochę zdjęć do powieszenia... ale psssyt! Wszystko w swoim czasie!
Najbardziej cieszę się z komódki: po delikatnym faceliftingu ;) zyskała nowe wcielenie, energię i życie! Śmieję się, że gdybym była szafką to pewnie taką - panterka i czerwony lakier ;) brakuje tylko czerni lub surowego drewna, ale tego dość już wokoło. Ponieważ wynajmuję ten pokój tylko na rok, ograniczam środki na jego urządzanie, tym większą zabawą jest kombinowanie, jak za rozsądną cenę osiągnąć ciekawe efekty. Ogromną radość sprawił mi również wyproszony od Mamy haftowany ręcznie jedwab oprawiony w ramę, który został przywieziony dawno temu [jeszcze przed moim urodzeniem] przez moich rodziców z Shanghaiu.
... i europalety w roli łóżka ;)


Wreszcie część moich książek dumnie wyprostowała się w szeregu na nowej - starej półce... wśród nich podarunek od Tomka Sysło - 'zamówiony obrazek' "Puste wieszaki niekonieczne w szafie pełnej tajemnic" :)


Ps. 1 A na fotografii ja z Mamą przed pałacem kultury 1985 r.
Ps. 2 Lilia obłędnie pachnie - dziękuję K.K. ! ;)

1 komentarz: