1/20/2010

Paul Poiret - Modna Historia Pt. IV

Kolejny post z serii opisującej historię mody...

W czasach, w które się przeniesiemy, miało miejsce wiele przełomów, które wywarły bezpośredni wpływ na zmiany w ubiorze. Pierwsza wojna światowa zrujnowała stary system społeczny, podniosło się znaczenie klasy średniej. Rosła liczba wykształconych, pracujących kobiet, wzrosła ich ranga społeczna, poprawiła się sytuacja prawna.
Z drugiej strony, rozwój motoryzacji, moda na podróże i powszechna fascynacja sportem, stały się głównymi czynnikami zmieniającymi ówczesny styl życia.
Kobiety szukały w stroju wygody i funkcjonalności, czego nie dawały im obowiązujące w dalszym ciągu gorsety.

...moda starała się nadążyć za epoką.


Dziś nadszedł czas przestawić kolejnego francuza...

Paul Poiret (1879-1944)

Urodził się i wychował w ubogiej dzielnicy Paryża, jego ojciec był sukiennikiem.
Posłany do elitarnej szkoły, gdzie odstawał ze względu na pochodzenie, szybko nabrał ogromnych ambicji.
Jako młody chłopiec praktykował w pracowni parasoli - już wtedy tworzył pierwsze szkice sukni, a także zbierał ścinki jedwabiu, z których szył - używając do tego drewnianego manekinu podarowanego mu przez siostrę - pierwsze stroje.
Jako nastolatek zaczął sprzedawać swoje projekty do paryskich domów mody m. in. Madeleine Cheruit oraz Jacques`a Doucet - gdzie został zatrudniony.
Jego pierwszy projekt - czerwona peleryna - sprzedał się w liczbie 400 sztuk.
Po tym zdarzeniu dostał pracę w The House of Worth [o którym pisałam wcześniej] gdzie zajmował się projektowaniem prostych, praktycznych sukni popołudniowych. Niestety większość jego projektów okazała się być zbyt nowoczesna dla konserwatywnej klienteli Worth`a.

W 1903 r. za pożyczoną od matki gotówkę otworzył swój własny dom mody...

Tak zaczęła się rewolucja!
Poiret usunął gorset z kobiecej garderoby!


















[Nie licząc kilku wyjątków, strój kobiety Zachodu już od czasów renesansu wymagał opinającego talię gorsetu - jako elementu kształtującego sylwetkę.]
Projektant przeniósł punkt ciężkości stroju z talii na ramiona [nie ma jednak co się łudzić, nie zrobił tego z myślą o kobietach, jak napisał w autobiografii - żarliwie poszukiwał nowych form piękna].

Poiret inspirował się w swoich projektach dalekim wschodem.
Tworzone przez niego stroje, charakteryzowały się egzotyką i mocnymi, wyrazistymi kolorami - wyróżniały się na tle, modnych wciąż jeszcze, przygaszonych błękitów, szarości i pasteli.

 Wprowadził jako pierwszy kobiece spodnie - szarawary, wymyślił też wąską u dołu spódnicę [zręcznie nazwaną 'spętującą'] zamiast ogromnych kapeluszy jako nakrycie głowy wylansował turban - wszystkie te nowości inspirowane były Orientem [opublikowanie na początku XX w. Baśni z tysiąca i jednej nocy, debiut Les Ballets Russes Diagilewa w Paryżu, orientalizm w malarstwie sprawiły, że egzotyka na stałe wpisała się w ówcześnie panujące trendy].


Kontrowersyjny 'płaszcz Konfucjusza' jego autorstwa, przypominający krojem kimono - rozsławił jego nazwisko.

Paul Poiret z czasem rozszerzył działalność, zajął się projektowaniem mebli oraz wyposażenia wnętrz, a także perfum - dodatku do sprzedawanych strojów.
[W 1911 r. założył firmę Parfums de Rosine - nazwaną od imienia najstarszej córki.]
Był mistrzem marketingu - wydawał liczne przyjęcia, gdzie prezentował najnowsze kolekcje, witryny jego sklepów przyciągały wzrok krzykliwymi kolorami.

Podczas pierwszej wojny światowej, porzucił projektowanie na rzecz masowej produkcji wojskowych mundurów. Po wojnie dom mody stanął na skraju bankructwa i nigdy nie odzyskał dawnej pozycji.
Pojawili się nowi projektanci - jak np. Chanel, których ubrania, choć bardzo skromne i proste w kroju, wyróżniały się doskonałą jakością wykończenia i funkcjonalnością [czym idealnie trafiały w potrzeby klientów, których nie było już stać na efektowne, ale nie do końca praktyczne stroje Poireta].
W 1929 r. dom mody został ostatecznie zamknięty, ubrania wyprzedane na kilogramy.
Po śmierci jego geniusz odszedł w zapomnienie.

Ps. Stroje na zdjęciach to zbiory muzealne The Costume Institute w The Metropolitan Museum Of Art w Nowym Jorku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz