6/10/2009

Iwona Węgrowska - 27.01.2009 r.

Kolejne spotkanie z Iwoną Węgrowską - teledysk do utworu "Kiedyś zapomnę".
Wizerunkowy, bliskie kadry, trzy różne stylizacje, łącznie ze zmianą uczesania, make-upu, scenografii. Cel: urozmaicić image, zaskoczyć.



Osobiście uważam, że najkorzystniejszym zabiegiem jest uszlachetnienie wizerunku Iwony. Uwydatnienie strojem kobiecości jej figury, nadanie rysom twarzy łagodności, subtelności, poprzez umiarkowany makijaż. Dobrze skrojone ubrania, z wysokiej jakości materiałów, jednolite, klasyczne kolory podkreślające naturalnie mleczną karnację, złota, solidna, ale elegancka w dawce i designie biżuteria.
Odpowiednio dobrane, uwypuklające atuty: kształt dekoltu, rodzaj rękawów, akcentowanie talii.
Nie obawiałam się zarzutów, o to, że Iwonę może taka stylizacja postarzać, zabieg by wyglądała poważnie, był celowy. Chciałam postawić wyraźną granicę między wizerunkiem z początków jej kariery (które wiążą się z muzyką mocno rozrywkową), a obecnym, który powinien nawiązać do ewolucji, jaka zaszła, w charakterze wykonywanych przez nią utworów.
Zachowałam też ciągłość stylu i związek ze zdjęciami z sesji promocyjnej, którą można obejrzeć na oficjalnej stronie wykonawczyni.



Ponieważ w założeniu wszystkie użyte ubrania miały być ciemne, nie było miejsca na zabawę kolorami. Pozostały manipulacje formą i różnorodnością tkanin.
Dwa pierwsze wcielenia ( w kolejności nagrania, nie montażu) - z gładko zaczesanymi do tyłu włosami i puszczonymi luźno lokami - powstały w oparciu o osobiste prośby wokalistki. Natomiast trzecia - moja ulubiona, była całkowitym urzeczywistnieniem moich wizji! :)
Kopertowa, prosta sukienka, wiązana w talii, w odcieniu pięknej butelkowej zieleni, niedbale, luźno upięte włosy, niebanalne klipsy w kształcie muszli, zdecydowany, ale nieprzeładowany makijaż - mistrzowska ręka Magdy Majki Lewickiej.


Nieskromnie przyznam, że do tej pory wiele osób komplementuje moją pracę i pomysł na ten konkretny wizerunek. Cieszę się, że miałam okazję spełnić się twórczo ;)



Obecnie wizerunek Iwony Węgrowskiej przechodzi kolejną metamorfozę, bez mojego udziału.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz